sobota, 28 lutego 2015

Ostatnie dni zabawy!

Przed nami ostatnie dni blogowego konkursu z okazji urodzin bloga, 300. wpisu, 100 000 wejść na bloga, 100 lubiących fanpage. Jeszcze tylko trzy dni czekamy na Wasze definicje szczęścia. 
Można je wpisać albo pod wpisem konkursowym lub tutaj (nie zapomnijcie nas polubić na fb lub dodać do obserwowanych na google+).

piątek, 27 lutego 2015

Pogaduchy przy kierownicy, czyli Polska testami stoi

Poprzedni tydzień spędziłyśmy bardzo rodzinnie. W pewnym momencie znów siedzieliśmy w pięcioro przy stole. Staraliśmy się jak najpełniej wykorzystać ten wspólny czas. Wspólnie siadaliśmy przy stole, piliśmy kawę. Wspólnie oglądaliśmy serial. Mnóstwo czasu spędziłyśmy we trzy, gadając, popijając yerba mate i... zajmując ręce robótkami ręcznymi. Chuda szyła kolejną suknię słowiańską, ja wyszywałam, Gui plotła bransoletki z muliny. Tematów do rozmów nam nie brakowało- od losów serialowych postaci (oglądamy "Wspaniałe stulecie", pasjonując się losami wielkiej sułtanki Hurren i konfrontując je z przekazami historycznymi), przez rowerowe plany po plany ślubne. Czas biegł nam jak zwariowany i wykorzystywałyśmy go intensywnie.

sobota, 21 lutego 2015

Z Olgą Tokarczuk poznaję Jakuba Franka

Gdy dotarła do mnie informacja, że moja ulubiona pisarka wydaje kolejną książkę, wiedziałam, że muszę ją mieć. No i oczywiście dostałam ją pod choinkę . Była tym większą radością, że Chuda uczestniczyła w wieczorze autorskim w Empiku i zdobyła dla mnie autograf pisarki. 
Do lektury zabrałam się natychmiast w czasie świąt, ale brak czasu nie pozwolił mi wcześniej podzielić się refleksją. 
Książka różni się od pozostałych utworów Tokarczuk (ale czy książki Tokarczuk są do siebie podobne?) .

środa, 18 lutego 2015

Lekka tarta na mące razowej i jogurcie

Wytrawna tarta to danie, które robi się łatwo, a są na tyle atrakcyjne, że mogą konkurować z pizzą czy tradycyjnym obiadem. Jedną a zalet jest możliwość wcześniejszego przygotowania ciasta i składników farszu. My robiłyśmy tartę w czasie pobytu Rudej we Wrocławiu, a skoro Ruda obiecała, że wrzucę przepis na tartę, to nie pozostaje mi nic innego, jak tę obietnicę spełnić. Jako że za miesiąc wychodzę za mąż, już od roku jestem niemal bez przerwy na diecie, więc przede wszystkim zależało mi, żeby tarta była lekka. Obawiałam się jednak, że bez kruchego spodu na maśle się nie obejdzie, mimo to zaryzykowałam z jogurtem. Wyszło fantastycznie. Aby tarta była jeszcze bardziej light, zamiast zwykłej mąki użyłyśmy razowej.

niedziela, 15 lutego 2015

Organizacja czasu, czyli kiedy Ty to wszystko robisz?

-Kiedy Ty to wszystko robisz?- takie pytanie kilkakrotnie zostało mi zadane w ten weekend. No właśnie co ja niby takiego robię? Pracuję w szkole po osiem lub więcej godzin dziennie, rozmawiam z bliskimi, spotykam się z przyjaciółmi, codziennie maluję jeden pastel, jeżdżę rowerem, czytam, szyję, maluję, wyszywam, wychodzę z psem, fotografuję. Tak mam i tyle. Opowiem Wam o mojej organizacji czasu. Zapraszam.

sobota, 14 lutego 2015

niedziela, 8 lutego 2015

Weekendowo- robótkowo

Plany były inne- piątek słoneczny i bezwietrzny dawał nadzieję na piękny weekend. Znajomy dodatkowo magicznymi zdjęciami zaostrzył mój apetyt na rowerową wycieczkę. Niestety, silny wiatr i gołoledź szybko zweryfikowały moje plany. Oba wolne dni spędziłam w domu, w rytmie slow, ale chyba było mi to potrzebne. Słuchałam muzyki, szyłam, wyszywałam, malowałam... No i kibicowałam naszym skoczkom narciarskim.

piątek, 6 lutego 2015

FaniMani.pl - czyli kolejny sposób, jak pomagać innym.

Internet wtargnął już niemal w każdą dziedzinę ludzkiego życia, więc robienie za jego pośrednictwem zakupów nie dziwi wcale. Sama zamawiam naprawdę dużo rzeczy za jego pośrednictwem - począwszy od prezentów na różne okazje, poprzez całe sterty książek, tkaniny, kosmetyki, buty, na kuponach promocyjnych kończąc. Podobnie moja mama, która idzie jeszcze dalej - gdyby mogła również zakupy spożywcze robiłaby tylko przez internet, niestety Trzebiatowa Tesco nie obsługuje. ;)

środa, 4 lutego 2015

Wielkie oczy, Burton i my.

"Wielkie oczy" T. Burtona to film, jaki wybrałyśmy w sobotnie popołudnie. Miało to być wspólne rodzinne wyjściedo kina we Wrocławiu. Nie miałam wiele czasu na przeczytanie opinii, sprawdziłam jedynie, czy będę chciała taki film oglądać i stwierdziłam, że losy malarki mogą mi się podobać.