środa, 26 października 2016

Zadbać o cerę z serią kremów Anew

- Jak ty to robisz, że wyglądasz tak młodo?- to pytanie pada ilekroć uświadamiam rozmówcy, że jestem kobietą dojrzałą.
Hm... dojrzałą? Dojrzałe to może być jabłko. Ja jestem w kwiecie wieku ;) No dobra.... wiem... jestem przed pięćdziesiątką. Nie czarujmy się! Metryki nie oszukasz.

Piękna pięćdziesięcioletnia

Można jednak sprawić, że wygląda się świeżo i młodzieńczo, czyli tak jak ja :)
Mój wygląd zawdzięczam w dużej mierze genom- moja siedemdziesięcioletnia babcia od strony ojca ( a ponoć widać we mnie geny ojca) do końca życia nie miała zmarszczek. Zatem cerę mogę mieć po babci. Figurę zawdzięczam jednak przede wszystkim aktywnemu trybowi życia, i racjonalnemu odżywianiu ( tej tabliczki czekolady dziennie nie liczę) Nie bez znaczenia jest też niepalenie.
Moja babcia twierdziła, że najlepszym kosmetykiem jest zimna woda i nią przemywała twarz nad ranem. Mnie jednak woda nie wystarcza. Korzystam ze zdobyczy chemii i kosmetologii. Moimi ulubionymi kremami od wielu lat są kosmetyki AVON z serii ANEW. Początkowo korzystałam z Anew Reversalist, przeznaczonej dla kobiet po 35 roku życia. Obecnie stosuję serię Ultimate oraz elementy Clinic.

Kremy dla cery dojrzałej

Krem na dzień ma lekką konsystencję, przyjemny, pełny kremowy zapach. Posiada filtr UVA/UVB 25, co wystarcza, by wyjść na niewielkie słońce ( w lecie używam filtrów 50) Funkcję antyoxydantu pełni w tej serii wyciąg z rośliny tiliacora triandra.
Krem na noc ma niesamowicie przyjemny zapach, ciepły, zmysłowy. Jest nieco gęstszy, ale równie dobrze się rozprowadza. Uczucie nawilżenia pojawia się od razu, a po przebudzeniu czuje się, delikatność i miękkość skóry.
Niestety, ze względu na silnie działające składniki, u niektórych osób pojawia się reakcja alergiczna. Mnie na szczęście to nie spotkało.
Trzecim kosmetykiem serii ANEW, którego używam regularnie, jest program liftingujący okolice oczu. Pudełeczko podzielone jest na dwie części- w jednej znajduje się żel na powieki, w drugiej krem do skóry pod oczami. Takie rozwiązanie pozwala odżywić i nawilżyć okolice oka w najlepszy z możliwych sposobów.
Cała seria nie należy do najtańszych, nie przekracza jednak zdroworozsądkowych granic i mogę sobie na te kremy pozwolić.

4 komentarze:

  1. O, matko, ileż tych kremów!
    Ale fakt: efekty widać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, my to się musimy namęczyc, ale warto, cera to jest [ierwsze co sie rzuca w oczy, dlatego inwestowac warto, ale tylko w naturalne. Fajny Pościk

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzeba o siebie dbać, by nie tylko czuć się młodo, ale i tak wyglądać.

    OdpowiedzUsuń
  4. A później się dziwić, że gdy się gdziekolwiek wyjeżdża na dłużej, ciągniemy dwie walizki: jedną z ubraniami, drugą z kosmetykami ;) No, ale jeśli same o siebie nie zadbamy, to kto to za nas zrobi?

    OdpowiedzUsuń